Dziewczyna oczywiście na etacie, ale zachorowała w ubiegłym roku.

Na początku miała 73dni zwolnienia na jedna chorobę (jeden kod choroby)
Potem miała 106 dni zwolnienia na inna chorobę (inny kod choroby)
A następnie zaszła w ciążę (inny kod choroby)

Łącznie 73dni + 106dni daje 179 dni chorobowego (dwa kody choroby)

Obecnie jest 15dni na zwolnieniu ciążowym z kodem B (ale to juz 4 miesiąc ciąży)

Zakład pracy straszy znajoma że musi złożyć wniosek do ZUS'u o świadczenie rehabilitacyjne bo podobno nie dostanie wynagrodzenia.

Wiem że przepisy mówią o 182 dni na zwolnieniu potem świadczenie rehabilitacyjne lub 270dni w przypadku ciąży lub gruźlicy.

Znajoma cały czas ma ciągłość L4, no i teraz pytanie czy te 182 dni liczy się w całości czy dla danego kodu choroby. Oraz czy te 270 dni liczy się od początku choroby niezależnie od kodu czy dopiero od L4 wystawionego na ciążę ?

Obecnie zostało jej jeszcze około 180 dni do porodu. A licząc od początku całość L4 270dni przypada na koniec sierpnia 2014 i co dalej.

O świadczeniu rehabilitacyjnym decyduje ZUS (orzecznik wzywa do siebie - jeszcze musi jechać do niego dosyć daleko)) i on może nie przyznać i dziewczyna zostanie bez środków do życia i cała sytuacja jest dla niej bardzo stresująca. Powiedzmy że orzecznik wezwie ją w 260 dniu to ona wtedy będzie w 6 miesiącu.